01.01.2015


Coraz częściej widzimy spadek "morali" u naszych towarzyszy. Wszechobecne kłamstwo i próby inwigilacji ze strony służb specjalnych, doprowadzają do tego, że ruch narażony jest na "choroby". Pobudki narodowosocjalistyczne stają się pobudkami finansowymi, przez co nie możemy tego nazwać inaczej niż zwykłym kurestwem. Wszechobecny ferment rozsiewany przez osoby, które mają się za "towarzyszy i wojowników rasy", doprowadza do rozłamów i nieporozumień między osobami które naprawdę są zaangażowane w ruch. Nie widzę innego sposobu na zwalczanie tego procederu jak wykluczanie takich person ze środowiska w gratisie wręczając im "wilczy bilet". Jeśli ktoś plotkarstwo, zamęt i wprowadzanie chaosu ma we krwi, to nigdy nie zmieni swojego zachowania. W tej sytuacji nie ma przebaczenia oraz drugiej szansy.